Symetria wcale nie jest nudna
Istnieje całkiem spora grupa zwolenników tego, co asymetryczne, poporcjonalne, ale raczej zbliżone do złotego podziału. Są tacy, którzy mówią, że symetria i perspektywa są po prostu nudne, ale czy zawsze? Czy symetrię można wykorzystać dla naszych celów? Czy symetryczny układ elementów na stronie może być naszym zwolennikiem i przykuć uwagę obserwujących?
(….) “Symetria jest estetyką głupców” – to słowa bodajże Picassa. A zatem podpisuję się skromnie pod rzeszą głupców Persji, Asyrii, Babilonu, Grecji, średniowiecza, renesansu, klasycyzmu; pod ich wizją świata zamkniętego w lustrzanych odbiciach, w podwójnej obecności. Pod zagadkowymi postaciami na bramach nie istniejących murów Babilonu, pod spokojem spojrzeń greckich rzeźb, pod portalem katedry w Chartres, pod prostotą bogobojnych przedstawień Chrystusa w mandorli i pod tronującymi madonnami. Patrzę na stworzone przez tych głupców postaci, na ludzi i zwierzęta tkwiące nieruchomo naprzeciw siebie, oddzielone niewidzialnąlinią osi, obrócone i zamknięte wokół zastygłej w czasie linii; skonstruowane wzdłuż tej linii, osadzone w niej i w przestrzeni pozornie pozbawionej ruchu…
Nie interesuje mnie symetria wyłącznie jako estetyczny walor, sposób zakomponowania obrazu. Interesuje mnie jako uspokojenie emocji, jako szczególny ich wyraz, także jako zapowiedź emocji… Obraz malarski, oparty na kompozycji symetrycznej, nabiera niepokojącej dwuznaczności. Zamyka się malarsko, wedle
pewnej zasady, wedle bardzo czytelnych reguł –otwiera się natomiast niepokojącą, potencjalną siłą. Jest chwilowym oddechem, zatrzymaniem zaledwie; jego utajona siła drzemie gdzieś na styku rozłożonych układnieelementów i ich relacji, statyki i potencjalnego ruchu, osi i jej zachwiania. Absolutna symetria – w malarstwie – bywa bardziej niepokojąca, niż spełniona do końca ekspresja.
KONIECZNIE OBEJRZYJ JAK ROBIŁ TO KUBRICK!
Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.