
Kebab z frytkami, czyli uczmy mniej
Podczas ostatniego urlopu miałem niewątpliwą przyjemność zamówienia, a później spożywania czegoś, co nazywało się właśnie kebabem z frytkami. W moim początkowym odczuciu miał być to kebeb jako całość i frytki jako całość. Ku mojemu jednak zaskoczeniu dostałem to w formie blended zalane majonezem i ketchupem na zmianę. Generalnie ogromna obfitość, której nie byłem w stanie podołać.
Zastanawiam się, czy tak samo nie jest teraz z naszymi szkoleniami. W wielu wypadkach planujemy dostarczyć dużo, na raz w pełnej obfitości i online. Chcemy ująć w szkoleniu wszystko, bardzo dokładnie. Mamy pragnienie zastosowania blended learningu i wspomagania szkolenia tradycyjnego, a do tego jeszcze dorzućmy e-book i prezentacje do pobrania oraz sesje konsultacji online. Edukacyjny kebab z frytkami gotowy!
Ewolucja metod rozwojowych i posiadanie coraz to wymyślniejszych urządzeń – tabletów, smartfonów – daje nam techniczne możliwości do tego, żeby po pierwsze uczyć mniej, a po drugie nauczać mniej dając dostęp do łatwo przeszukiwalnych baz wiedzy. Nie ma już przecież konieczności uczenia się na pamięć procedur, wzorów, stałych, dat, itp.
Wniosek z tego prosty:
Mamy możliwości techniczne do tego, żeby uczyć mniej, ale za to lepiej.
“The secret of happiness, you see, is not found in seeking more, but in developing the capacity to enjoy less.” – Socrates
Uczmy więc mniej, ale lepiej!
PS. Myślę, że ta sama zasada dotyczy też bloga. Postaram się więc pisać mniej (w sensie krócej, a nie rzadziej) ale treściwiej.
Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.