NA SKRÓTY
Piotr Peszko
+48 605 570 195
ppeszko@gmail.com

Miejsca i przestrzenie edukacji. Część pierwsza

Miejsca i przestrzenie edukacji. Część pierwsza

25 marca 2012

Kategoria miejsca i przestrzeni są od zawsze intrygujące. Może dlatego, że „lokalizacja” niezmiennie odnosi nas do parametryczności naszego istnienia . Nasze bycie w świecie jest bowiem u-miejscowione, jest dookreślone przez „jakąś” wymierność. Jesteśmy „tu” lub „tam”, ale zawsze „gdzieś”. Miejsce więc determinuje, staje się również regulatorem dostępnych możliwych układów i odniesień. Miejsce nas „osadza”, zakotwicza, przestrzeń daje warunki do „odbicia się”, oderwania, jest dynamiczna, otwarta. Miejsce i przestrzeń dopełniają się, a jednocześnie pozostają na biegunach naszego doświadczenia. Y.F. Tuan ukazuje miejsce jako „bezpieczeństwo”, przestrzeń jako „wolnośc”, mówi: „(…) przywiązani jesteśmy do pierwszego, tęsknimy za drugą” (Tuan, 1987, s. 13).  Do tej „dwustronności” nawiązuje M.S. Szczepański, kiedy pisze, że przestrzeń jest w świecie zachodnim powszechnie przyjętym symbolem wolności, stoi otworem, sugeruje przyszłość i zachęca do działania Przestrzeń zamknięta i uczłowieczona staje się miejscem, podobnym w znaczeniach do domu (2003, s.139).

Miejsce i przestrzeń znajdują się w polu zainteresowań szeroko pojmowanej refleksji antropologicznej. Czynią z nich kategorie przydatne do opisywania różnorodnych procesów i doświadczeń społeczno-kulturowych takie dyscypliny i obszary badawcze jak: geografia humanistyczna, socjologia przestrzeni, antropologia kultury, filozofia komunikacji, etnologia,  teoria architektury.

Ale miejsce, przestrzeń i powiązany z nimi podmiot, to również bezkres nawiązań w polu refleksji pedagogicznej. Każda pedagogika bowiem realizuje się w pewnych miejscach. Kategoria miejsca i przestrzennej „orientacji” ujawnia się znacząco w obszarze problematyzowania istoty i znaczeń podmiotu oraz miejsca jako elementów dyskursu społeczno-pedagogicznego (Winkler, 2009, s. 235). O relacji podmiot-miejsce powiem, kiedy przyjrzę się wyznacznikom działania społeczno-pedagogicznego, relacji znaczącej jak się wydaje, bo ukierunkowującej myślenie „na pedagogikę” właśnie. Pedagogika tak uprawiana wypełnia miejsce i przestrzeń filozoficznym namysłem o nich.

WEBINARYRobię

Spróbujmy przez chwilę przyjrzeć się rozumieniu kategorii miejsca i przestrzeni, pamiętając o ich „intuicyjnych”, ale też „niedopowiedzianych” zakresach pojęciowych. Pozostawiam tym samym na moment „pedagogiczne” konteksty omawianych kategorii. Wrócę do nich niedługo, bo jak się okaże, ich istota (wyrażana także pisaniem o miejscu i przestrzeni), wymusi niejako ich zaprezentowanie „aplikacyjne”, „czynnościowe”, bliskie przecież „edukacyjnemu” traktowaniu  spraw.

Pierwszym, koniecznym, teoretycznym (filozoficznym), nawiązaniem wydaje się tutaj być powrót do „ontologicznego” pytania o jedność człowieka i świata. Powiem o Nietzscheańskiej „samości” oraz o Heideggerowskich konstrukcjach: „tu oto” oraz „bycie-w-świecie”.

Fryderyk Nietzsche opisując „samość” wiąże ją z konkretnym, fizycznie odczuwanym miejscem (Nietzsche, 2000). Miejscem jest ciało, które staje się ontologicznie, a nie metafizycznie „osobowe”. Nietzsche opowiada się zatem za byciem bytu z naciskiem na „bycie”, przez które dokonuje się bytowanie (zob. Mendel, 2006, s.24).

Można przyjąć w tym kontekście, że Nietzscheańskim „nawiązaniem” jest Heidegerrowska ontologia fenomenologiczna ukazująca byt w swej „czystości” (tamże, s. 24). Więcej mówi nam o tak warunkowanym jestestwie niemiecki termin Dasein-„tu oto”, którym filozof opisywał ów krystaliczny wyraz bycia (Heidegger, 1994). Bycie jest więc warunkowane miejscem, przestrzenią, nie mogłoby się bez nich obyć. Jestestwo „tu oto” konkretyzuje inny Heidegerrowski termin: „bycie-w-świecie”. Odsyła nas on do myślenia o jednolitości bycia, wskazując na nierozerwalność jestestwa i bytowania.

PREZENTACJERobię

Co wynika z tych nawiązań? Wydaje się, że można je rozpatrywać na dwóch poziomach. Pierwszy poziom przypomina o człowieku jako żyjącym „tu”, w przestrzeni, w jakimś trudnym do zerwania układzie, drugi-podkreśla „ważność” bycia podmiotu w świecie. Mówi o tym explicite Y.F. Tuan: „(…) jeśli użyjemy terminów „człowiek” i „świat”, nie myślimy o człowieku-przedmiocie w świecie, zajmującym maleńką cząstkę przestrzeni, ale o człowieku zamieszkującym świat, rządzącym światem i stwarzającym go” (1987, s. 51). Ujawnia się w słowach autora referencja do Nietzscheańskiej ontologii bytu, która podkreśla udział „ciała” w tym układzie relacji (ciała, które nie tylko jest, ale i działa). Każda z przedstawionych projekcji „zgłasza się” po miejsce, sygnalizuje jego ważność, orientuje się na „bycie”, ale w silnym powiązaniu z podmiotem ten byt konstruującym.

Konstrukcje F. Nietzschego oraz M. Heideggera nie były rzecz jasna pierwszymi nawiązaniami do miejsca i przestrzeni. Już Anaksymander w IV w. p.n.e. mówił o praprzyczynie istnienia (arche), którą odnajdujemy w bezkresie (apeiron). Z bezkresu wyłoniła się właśnie przestrzeń fizyczna. Parmenides ujmował przestrzeń wyobrażeniowo-twierdził, że nie może ona istnieć, ponieważ nie można jej sobie wyobrazić. Platońskie pojęcie khôry nawiązuje również do przestrzeni jako tej, gdzie umiejscowiony człowiek i wszystkie rzeczy. Ale próby stworzenia „teorii miejsca” dokonał dopiero Arystoteles. Jego „topos” zwiastował usystematyzowanie wiedzy na temat miejsca, a liczne późniejsze teoretyczne nawiązania (między innymi do kwalifikacji przestrzeni pierwotnej i pragmatyczne) wskazują na nośność Arystotelejskich problematyzacji. Nawiązania do przestrzeni pojawiają się m.in. u Augustyna i Tomasza z Akwinu, choć filozofowie średniowieczni poświęcają tym kwestiom mniej uwagi. Znacząco do tematyki miejsca i przestrzeni nawiązywał I. Kant, który uznawał przestrzeń za kategorię ludzkiego rozumu (podstawową i aprioryczną). Przekonywał, że różni się ona od materii i jest niezależna od niej (zob. Kubiszyn, 2007, s. 222). XIX-wieczne odkrycia geometrii nieeuklidesowej oraz ogłoszenie teorii względności przyczyniły się do powstania nowych sposobów odwzorowywania fizycznej przestrzeni oraz konstruowanej przez człowieka abstrakcyjnej przestrzeni matematycznej.

""
1
Previous
Next
o-autorze
Piotr PESZKO

Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.