
Gdzie jest kształcenie nauczycieli w Polsce? Wnioski z raportu NIK
Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie realizację zadań przez skontrolowane organy prowadzące szkoły oraz wojewódzkie placówki doskonalenia nauczycieli i szkoły publiczne w zakresie doskonalenia zawodowego nauczycieli, a także przez szkoły wyższe w zakresie kształcenia nauczycieli.
Zaczęły się już długie jesienne wieczory, więc można sobie do woli czytać raporty NIK, a tam sama słodycz, chociaż może raczej cierpka gorycz. Moja polaczkowatość nakazuje się cieszyć, bo wyszło na to, że przesraliśmy słodko pieniądze z EFS-ów, a szkolenia dla nauczycieli, w których sam brałem udział okazały się kompletną fikcją. Równie dobrze można było wydrukować nauczycielom dyplomy i wysłać pocztą bez konieczności ich fatygowania się na „szkolenia”.
No ale przejdźmy do szczegółów. Główny wniosek z raportu NIK jest jeden:
Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie realizację zadań przez skontrolowane organy prowadzące szkoły oraz wojewódzkie placówki doskonalenia nauczycieli i szkoły publiczne w zakresie doskonalenia zawodowego nauczycieli, a także przez szkoły wyższe w zakresie kształcenia nauczycieli.
Pomniejsze:
- Dyrektorzy skontrolowanych szkół nie monitorowali i nie zapewniali nauczycielom wystarczającej pomocy w doskonaleniu zawodowym…
- Niezadowalająca aktywność nauczycieli skontrolowanych szkół w zakresie kształcenia i doskonalenia zawodowego była w znacznym stopniu spowodowana osiągnięciem przez nich wysokich stopni awansu zawodowego.
- W skontrolowanych szkołach wyższych nie w pełni realizowano programy studiów oraznie prowadzono w wymaganym zakresie praktyk pedagogicznych.
Przekładając to na ludzki język od początku do końca jesteśmy w głębokiej… , to znaczy mamy ogromne pole do popisu i wiele szans na rozwój. Podejrzewam, że takiego fiaska w funduszach EFS nie było od 1958 roku, kiedy został on założony. Od 2004 roku przewalaliśmy więc słodko pieniądze na szkolenia dla nauczycieli, osiągaliśmy wspaniale naciągane wskaźniki i cudownie ocenialiśmy projekty, aż tu nagle ktoś przyszedł i przyłożył wyniki projektów do rzeczywistości i faktycznego wykształcenia nauczycieli, a także posiadanych przez nich umiejętności, działania dyrektorów i centrów kształcenia.
Wydawało się że przechytrzymy system. Zgodnie z rosyjskim przysłowiem: „bumaga wsio zdzierży, możet nawt zdierżyć gawno”, pisaliśmy, co nam wskaźniki kazały i kończyliśmy projekty sukcesami. Rzeczywistość przyszła sama.
Polecam gorąco raport, bo lektura ciekawa
Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.