NA SKRÓTY
Piotr Peszko
+48 605 570 195
ppeszko@gmail.com

Innowacyjny sposób uczenia się języków obcych online – LingApp

Innowacyjny sposób uczenia się języków obcych online – LingApp

10 marca 2011

Ucząc się języków obcych nikt nie jest w stanie zwolnić nas z poznania pewnego zakresu słownictwa. O ile niegramatyczne mówienie nie jest barierą w porozumiewaniu się, o tyle nawet tap madl muszą znać pewien zakres słownictwa. Biorąc pod uwagę kwestie naszych zainteresowań, specyficznych środowisk i branż, w których działamy warto też znać słowa dla nich specyficzne. Brnąc dalej w kwestie zindywidualizowanej nauki, najlepiej byłoby się uczyć robiąc coś co lubimy, na przykład czytając swoje ulubione magazyny internetowe, blogi, książki i newsy. Od niedawna nic nie stoi na przeszkodzie. Nowy projekt edukacyjny o nazwie LingAppNarzędzie pozwalające uczyć się słówek z naszych ulubionych tekstów.

Piotr Peszko: Miałem okazję bawić się LingApp już kilka miesięcy temu. Wiem o co chodzi i jak działa, ale wróćmy do samego początku, skąd pomysł? 

Michał Dyrda (LingApp): Zatrudniłem kiedyś młodego człowieka – Przemka, programistę RoR. Pewnego razu przyszedł do mnie i powiedział że się nudzi i że ma pomysł. Opowiedział mi o nim, a ja na to, że to jest to czego potrzebuje i następnego dnia już pracowaliśmy nad rozwojem pomysłu i aplikacji. Ja przez całe życie uczyłem się ze swoich prostych programików do nauki słownictwa, jednak pomysł Przemka miał ręce i nogi, był przemyślany i innowacyjny. Postanowiliśmy zrobić to razem.

PP: Z tego co udało mi się zauważyć proces uczenia się wygląda tak: Czytam > Zaznaczam słówka, których nie znam > Uczę się > Sprawdzam, czy się nauczyłem. Po krótce na czym według Ciebie polega proces uczenia się języka obcego w Waszym serwisie?

MD: Zasada uczenia się jest taka jak opisałeś. W każdym z tych trzech etapów próbujemy jednak podejść trochę inaczej – szukamy efektywności. I tak w samym czytaniu tekstów – zwykle szkolna edukacja polega na pracy z tekstem zadanym przez nauczyciela (np. Jan pojechał do Londynu i zwiedza Big Bena) – uznaliśmy to za skrajną nudę. Ludzie czytają w internecie, poszukują informacji takiej która ich interesuje. Dlatego w Lingappie proponujemy dopisywanie się do wybranych przez nas feedów znanych i ciekawych stron (lub dodanie własnych). Czyli: czytamy to co nas interesuje, z dziedzin w których się rozwijamy. 

Praca ze słowami – uznaliśmy że nasz użytkownik nie jest osobą początkującą – i że posiada motywację do czytania i pracy nad tekstem – kiedy napotyka jednak na słowo którego nie rozumie może po prostu najechać na nie myszką i sprawdzić tłumaczenie. Tu jednak również mamy ciekawą funkcjonalność zwiększającą efektywność . Przebadaliśmy statystycznie ogromną liczbę tekstów angielskich – chcieliśmy sprawdzić jakie słowa są najpopularniejsze w języku. I tu zaskoczenie – zgodnie z taką koncepcja efektywności (że powinniśmy uczyć się słów które są częściej używane) takie słowa jak dog, flower powinny być uczone w szkole na poziomie średnim – po prostu rzadko używamy tych słów, jednak system podręczników mówi nam że to jest właśnie podstawa. Człowiek poruszający się w internecie nie ma potrzeby znać słowa dog ale powinien znać znaczenie słów accces, register, content, insert … – których statystycznie używamy dużo częściej.

Rozwijamy zatem funkcjonalność, która po pierwsze dostosowuje się – uczy się poziomu użytkownika – a po drugie podpowiada słowa, na które powinien zwrócić uwagę ponieważ są one często używane.

Powracając do czytania – zaznaczamy słowa których znaczenia nie rozumiemy i dodajemy je do własnego słownika (pewnego rodzaju schowka słów, które chcemy się nauczyć) – czyli użytkownik sam decyduje czego się uczy. Następnie – i to już trzeci aspekt nauczania linappa – użytkownik korzysta z systemu powtórek tych słów które są w jego osobistym słowniku. Tu stosujemy i mieszamy techniki pamięciowe, które również maja w efekcie przyspieszyć naukę – uczymy się częściej słów ważniejszych (z punktu widzenia naszej statystyki), stosujemy częstsze powtórki w obrębie pamięci krótkotrwałej i powtarzamy co jakiś czas słowo, które algorytm uznał za “nauczone”. Inna jeszcze innowacją w obszarze powtórek jest to że możemy powtarzać słowa w różny sposób (w różnego rodzaju testów) może to być testy wyboru, może to być test pisowni, pracujemy również nad testem asocjacyjno-obrazkowym. Te różne rodzaje testów są dlatego że uznaliśmy, że każdy uczy się indywidualnie – jedni są wzrokowcami inni kinestetykami – dajemy im możliwość wyboru ulubionej metody.

PP: Urzeka mnie właśnie wspomniana prostota i intuicyjność użycia, to ogromny plus, ale proszę powiedz mi jakie mam możliwości dostosowania serwisu do swoich potrzeb, przecież nie wszyscy czytają to samo?

Jesteśmy właściwie na początku rozwoju aplikacji – utrzymujemy filozofię minimum funkcjonalności i maximum indywidualnej rozbudowy. Na wzór m.in. smartfonów gdzie dostajemy pewne funkcje oraz dostęp do np. android market – z tysiącem zastosowań telefonu.

Wszystkie rzeczy nad którymi pracujemy można lub będzie można dostosować do swoich potrzeb – np. czytanie – proponujemy użytkownikom pewną ilość wybranych stron ale również możliwość dodania własnego feeda – swojej ulubionej strony. Dajemy też możliwość wklejenia tekstu z dowolnego dokumentu tekstowego i pracy nad nim, pracujemy nad importem plików tekstowych. Docelowo funkcja czytania będzie najbardziej przypominać czytnik RSS.

W osobistym słowniku – proponujemy użytkownikom inny rodzaj korzystania z tej funkcji – opracowujemy grupy tekstów np. z marketingu, medycyny czy bardziej szczegółowe jak czasowniki – można taką grupę bezpośrednio zaimportować do swojego słownika i uczyć się bez czytania. Wśród grup będą również opracowania podręczników – czyli jeśli ktoś uczy się z podręcznika Callan 5 – będzie mógł znaleźć u nas wszystkie słowa z tego podręcznika i skorzystać z systemu powtórek.

I jeszcze najważniejsza chyba sprawa – sam lingapp.com jest bazą – miejscem gdzie łączą się wszystkie funkcjonalności. Jednak lingapp będzie wszędzie tam gdzie jest potrzebny – na każdej stronie anglojęzycznej – przez system pluginów do przeglądarek będzie można korzystać z jego funkcji bez wchodzenia do aplikacji, w telefonie – gdzie pracujemy nad aplikacją umożliwiającą uczenie się w wolnej chwili (np. podczas podróży, czy jazdy tramwajem).

PP: To teraz będę się troszkę czepiał kwestii e
dukacyjnych. Pomimo całej, niewątpliwej innowacyjności nauka języka obcego, to nie tylko słówka, informacja zwrotna dla użytkownika to nie tylko procent przyswojonych słówek, czy można się spodziewać czegoś więcej? 

Nasza aplikacja służy – w tym momencie – do nauki słownictwa języka angielskiego i na tym się skupiamy. Dla aktywnie uczących się nie jest to alternatywa, a jedynie wsparcie – nasza aplikacja nie zastąpi kontaktu z lektorem, czy żywej rozmowy. Jesteśmy tu po prostu wsparciem umożliwiającym szybsze i ciekawsze uczenie się. Mamy jednak świadomość że słownictwo to nie wszystko – łączymy jednak wizję edukacyjną i biznesową – chcemy wspierać naukę języków obcych przy pomocy technologii – nie zatrudniamy i nie mamy w planach zatrudniać ludzi opracowujących lekcje, gramatykę itd. Uważam, że jest to nasza przewaga – skupiając się na technologii i “wyciskając” z niej to co możemy najlepszego możemy zbudować narzędzie, które będzie pomocne dla wielu ludzi na świecie. W tym momencie aplikacja umożliwia polakom uczenie się języka angielskiego, jednak sama konstrukcja aplikacji jest taka że w ciągu trzech dni jesteśmy w stanie uczyć francuzów węgierskiego – jest to kwestią jedynie zmiany słownika.

PP: Super, widzę że to bardzo przemyślane podejście. Podejrzewam jednak, że chcecie w jakiś sposób zarabiać na tym projekcie. Czy możesz zdradzić tajemnicę modelu biznesowego ? 

W tym momencie skupiamy się nad rozwojem technicznym – mamy jeszcze wiele pracy – i nad testami na użytkownikach. Oczywiście w planach jest wdrożenie modelu biznesowego i będzie to system abonamentowy, jednak tu musimy być pewni, że robimy coś co realnie pomaga zdobywać kompetencje i uczyć języka. Mamy w planach rynek globalny – to jest nasz cel.

PP: Patrząc na pewne opóźnienie branży elearningowej w Polsce jak oceniasz możliwość rozwoju podobnych aplikacji, bo przyznam szczerze, że pracując w branży 6 lat nie znam drugiego takiego narzędzia ? 

Moje doświadczenie w branży e-learningowej jest skromne. Choć oczywiście jestem tym żywo zainteresowany. Od czasu pracy przy projekcie ciufcia.pl obserwuję jednak rozwój podejścia do edukacji medialnej dzieci i w tym systemów e-learningowych. Myślę, że na rynku i w samej edukacji musi nastąpić radykalny zwrot myślenia. Obserwuję rynek amerykański i ich eksplozję internetowych projektów edukacyjnych – Polska pod tym względem wydaje się być w głębokiej poczekalni. Jednak mamy ogromnie zdolnych ludzi – jednych z lepszych w świecie programistów, mistrzów SEO 🙂 i rzeszę innych zdolnych inżynierów. Wcześniej czy później będą wypełniać – i pewnie już wypełniają w swoich garażach – tą lukę w dziedzinie e-learningu.

Rzeczywiście nasze narzędzie jest pewnego rodzaju nowością – to pewnie wielka zaleta, jednak są i wyzwania z tym związane – nie mamy konkurencji wiec użytkownicy nie mają nas do czego porównać – na nas wiec spada konieczność nauczenia ludzi korzystania z tego rodzaju narzędzia, nauczenia również jak mają i mogą się uczyć.

PP: Jakie są plany rozwoju LingAppa – urządzenia mobilne, materiały video z tekstem, dodawanie funkcjonalności, a może coś jeszcze?

Przed nami największe wyzwanie – wypuszczenie naszej aplikacji na rynek i praca z użytkownikami. Technicznie i merytorycznie nasze plany sięgają daleko do przodu – przede wszystkim chcemy skupić się na efektywności nauczania (zastosowanie innowacyjnych technik), platformie mobilnej – nad tym już pracujemy oraz rozbudowie naszego contentu – umożliwienie uczenia się nie tylko poprzez treści stron internetowych ale również książek, tekstów piosenek, a także poprzez wspomniane w pytaniu video z tekstem.

PP: Podsumowując, zdradź proszę czytelnikom jakie trzy czynniki muszą zostać spełnione, aby powstał fajny edukacyjny startup? 

Może tak – moje trzy (oklepane) czynniki fajnego startapu: pomysł, ludzie, kasa na strat. Edukacyjny startup jednak najlepiej jednak zacząć od potrzeby – ja realnie potrzebuję lingappa, to jest narzędzie dla mnie. Mój 6-cio letni syn, wychowanek ciufci 🙂 ma bardzo wyraźne potrzeby, dla których nie ma oferty na polskim rynku. Te edukacyjne potrzeby widać bardzo wyraźne w oczach dziecka i dorosłego – i moim zdaniem stoimy nad oceanem możliwości.

Michał Dyrda
oprócz pracy nad lingapp.com, prowadzi firmę Future Simple, która tworzy startupy i wprowadza innowacje. Wcześniej pracował m.in. w Pixelate Ventures, jako Marketing Manager oraz jako współtwórca Ciufcia.pl w firmie Han Galee. Aktualnie również zaangażowany w projekt dziecisawazne.pl – serwis dla ekologicznych rodziców.

 

Zobacz jak działa LingApp

""
1
Previous
Next
o-autorze
Piotr PESZKO

Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.