NA SKRÓTY
Piotr Peszko
+48 605 570 195
ppeszko@gmail.com

Jak zrobić e-learning? Odpowiada Ola Budzyńska – PaniSwojegoCzasu.pl

Jak zrobić e-learning? Odpowiada Ola Budzyńska – PaniSwojegoCzasu.pl

29 maja 2017

Branża szkoleń online, e-learningu, czy kursów internetowych w Polsce to archipelag rozrzuconych po internecie wysepek. Niektóre dopiero co wynurzają się z oceanu nieśmałości twórcy, inne mają już nazwy i całkiem dobrze sobie radzą. Są też kontynenty i właśnie o jednym z takich kontynentów będziemy rozmawiać. Projekt Pani Swojego Czasu obił mi się o uszy, ale nie istniał w mojej świadomości dopóki nie miałem dla Oli Budzyńskiej stworzyć szablonu prezentacji.

Ponieważ lubię wiedzieć dla kogo pracuję zacząłem sprawdzać co to za projekt i o co w nim chodzi. Zdziwiłem się bardzo. Bardzo pozytywnie i przyznam szczerze, że od razu chciałem wiedzieć kto stoi za projektem i czemu zawdzięcza taką popularność, a co za tym idzie biznesowy sukces.

Zanim przejdziemy do wywiadu, kilka słów o Aleksandrze Budzyńskiej, które pozwoliłem sobie zaczerpnąć z jej bloga.

Jeszcze trzy lata temu byłam bardzo zabieganą osobą – byłam trenerką umiejętności miękkich i przez 10 lat prowadziłam szkolenia z zarządzania czasem i efektywności osobistej dla pracowników dużych korporacji. Ciągle byłam w trasie, gdyż szkolenia odbywały się w całej Polsce. Byłam mistrzynią pakowania walizek. Przeszkoliłam tysiące osób.

… a później przyszła zmiana i Ola chciała więcej czasu spędzać z rodziną i zorganizować swój biznes w sposób, który pozwoli jej ciągle uczyć, ale jednocześnie być z bliskimi tyle ile chce i potrzebuje. Historia jest urzekająca i niesamowicie prawdziwa, ale więcej poszukajcie sami, a teraz dowiedzmy się jak to jest uczyć online tysiące kobiet.

PREZENTACJERobię

Zacznę niestandardowo. Co to za liczba: 23 373 i ciągle rośnie?

Ola Budzyńska: To liczba Pań Swojego Czasu w mojej grupie na Facebooku o takiej samej nazwie 🙂

Grupę docelową dla swoich szkoleń wybrałaś dość szeroko, bo z tego co obserwuję to gros odbiorców nie ma chromosomu Y :). Facetów jak na lekarstwo, chyba że się myślę?

Ola Budzyńska: To prawda facetów jest u mnie jak na lekarstwo, bo tylko Ci najbardziej zdeterminowani, odważni i otwarci wykupują kurs dla Pań Swojego Czasu, w którym mówię do kobiet w rodzaju żeńskim.
Trzeba być mocnym facetem, żeby to przetrwać 🙂

Dokończę jednak myśl z poprzedniego pytania. Skąd pomysł na to, żeby uczyć właśnie kobiety, albo żeby jak to gdzieś usłyszałem stworzyć taką „biało-różową” markę?

Ola Budzyńska: „Biało – różową markę”? Dobre. Nigdy nie słyszałam takiego określenia na PSC. Dlaczego tylko kobiety? Zawsze odpowiadam, że sama jestem kobietą i świat kobiecy znam doskonale. Męskiego już nie bardzo (choć mam męża i dwóch synów). Kobiety patrzą nieco inaczej na bycie zorganizowaną i paradoksalnie ja je czasami uczę takiego „męskiego” podejścia.
Żeby wyjaśnić Ci co mam na myśli opowiem Ci historię.
Otóż, gdy byłam trenerką umiejętności miękkich i szkoliłam męsko-damskie grupy pracowników korporacji z efektywności osobistej i zarządzania sobą w czasie, to zawsze na szkoleniu zadawałam jedno pytanie:
„Słuchajcie, a jak zarządzacie sobą w czasie tak prywatnie, w domu”?
Kobiety słysząc to pytanie wpadały w słowotok i wyrzucały z siebie milion zadań, które po zakończeniu pracy mają do zrealizowania: odebrać dzieci, zrobić zakupy, coś ugotować, posprzątać, albo chociaż ogarnąć, dopilnować, by dzieci się spakowały, zjadły, umyły itp. A do tego jeszcze dochodził rozwój, hobby, czas na przyjemności itp.
Natomiast mężczyźni patrzyli na mnie pustym wzrokiem i nie wiedzieli o co ja pytam! A potem często dodawali, że w ogóle nie zarządzają swoim czasem w domu, bo po prostu przychodzą i sobie tam są.
I ja szkolę kobiety, bo chciałabym, by kobiety właśnie mniej robiły, a częściej po prostu były.

WEBINARYRobię

Skoro już wiemy, kto się uczy, to może pójdźmy o krok dalej. Interesuje mnie bardzo jak projektujesz kolejne edycje? Z Twojego podkastu wiem – wysłuchałem z ciekawością – że zgodnie ze sztuką instructional design aktualizujesz nowe edycje, ale jak się to dzieje? Co robisz? Na co zwracasz uwagę? Jakie dane analizujesz i w końcu co zmieniasz?

Ola Budzyńska: Każdy kurs projektuję i tworzę najlepiej jak się da, ale jestem świadoma tego, że dopiero faktyczny jego użytkownik jest w stanie zweryfikować jego przydatność.
Dlatego zbieram na temat kursu wszystkie możliwe informacje.
Jak to robię?
Podstawową sprawą jest oczywiście ankieta.
I wiąże się z nią ciekawe zagadnienie – otóż wiem, że w świecie kursów online uczestnicy tych kursów nie wypełniają ankiet jakoś super często i nie bardzo jest co analizować.
U mnie tak nie jest i zawsze mam mnóstwo odpowiedzi (co najmniej kilkaset). Dlaczego? gdyż samo wypełnienie ankiety jest pokazanie moim uczestniczkom tego jak działa proces doskonalenia się. Kobiety, które mają problem z zarządzaniem swoim czasem często mają problem z perfekcjonizmem. Chcą doskonalić swój produkt, ofertę, pracę, książkę (czy cokolwiek innego) tak długo, aż to będzie idealne.
Tymczasem ja im na swoim własnym przykładzie pokazuję – produkt, który kupiłaś nie jest idealny, ale doskonali się z każdą kolejną edycją. Pomóż mi go udoskonalić i pokaż jak kolejne uczestniczki (i Ty sama również, gdyż moje uczestniczki dostają dostęp do kursu do końca życia) mogą z niego jeszcze lepiej skorzystać.

Bardzo dokładnie analizujemy odpowiedzi w ankietach i zastanawiamy się, które chcemy i powinnyśmy wdrożyć.

Oczywiście dodatkowo analizujemy informacje, które spływają do nas niejako „dodatkowo”, na przykład, gdy uczestniczki piszą, że dany moduł sprawia im większą trudność, niż zwykle, to szukamy przyczyny i tego, czy leży ona w kwestach merytorycznych (bo to po prostu treści, które trudniej wdrożyć do swojego życia), czy też jednak związanych z budową kursu, a potem myślimy jak to można uprościć.

Po każdym kursie robimy listę takich spraw, które przed kolejną edycją trzeba to zmienić.

Patrząc wstecz widzę jak moje kursy ewoluują. Na przykład mój pierwszy kurs zupełnie nie miał transkrypcji nagrań audio. I okazało się, że miałam na kursie osoby głuche, które przez to nie mogły z niego skorzystać. Oczywiście szybko te transkrypcje powstały.
Na innym znowu kursie okazało się, że moje uczestniczki, choć uczestniczyły w kursie online, to jednak są bardzo analogowe i lubią materiały drukować, co powodowało, że ważne stawało się ich specjalne oznaczenie, tak by te materiały się nie pomyliły (który przynależy do którego modułu).
Czasami zmieniają się rzeczy większe, a czasami mniejsze. W kursie, który obecnie jest w sprzedaży „Zorganizuj się w 21 dni” całe moduły zostały zamienione kolejnością, oraz w miarę rozwoju kursu zostały dodane nowe, gdyż takie było zapotrzebowanie kursantek.

Z tego, co widziałem w Twoich social mediach korzystasz z bardzo popularnego zestawu, czyli odpowiednio przygotowanego WordPressa, na którym w postaci 21 części (po 1 na dzień) dystrybuujesz materiały video, zadania i materiały do samodzielnej pracy. Czy jest w tym zestawie narzędziowym coś ekstra, albo może masz sekret, który mogłabyś zdradzić?

Ola Budzyńska: Nie mam sekretów w tym temacie – odpowiadam na wszystkie pytania, jakie dostaję w tym temacie 🙂
Jeśli chodzi o narzędzia, to staram się, żeby wszystko było maksymalnie proste. Trzeba pamiętać, że moje Klientki to osoby, które nie mają czasu, więc nie mogą przeskakiwać między jednym miejscem, a drugim i właśnie dlatego mam platformę, by wszystkie materiały znalazły się w jednym miejscu.
Dodatkowo na kursie w wersji VIP uczestniczki mają jeszcze 2 prywatne webinary zarezerwowane tylko dla nich, na których odpowiadam na wszystkie pytania na żywo. Taki webinar jest nagrywany, a później również ląduje na platformie.

Skoro już mówiliśmy o projektowaniu i o tworzeniu, to teraz część, którą lubię najbardziej, czyli samo uczenie. Jeśli dobrze rozumiem, to masz 2 grupy odbiorców, chociaż może powinienem napisać odbiorczyń 🙂

Ola Budzyńska: Spokojnie możesz napisać odbiorców, gdyż wśród swoich uczestników kursów mam mężczyzn. W każdej edycji jest ich co prawda zaledwie kilku na kilkaset kobiet, ale jednak są 🙂
Na moje kursy trafiają dwa rodzaje osób.

  1. Pierwsza grupa to osoby, które same o sobie mówią, że czas im przepływa między palcami i teoretycznie mają go za dużo, a nie za mało. Zamiast działać – siedzą i rozmyślają, analizują i boją się wybierać. A czas ucieka. Często mają problem z wyborem tego, co najważniejsze, a potem w skupieniu się na realizacji tego.
  2. Druga grupa to osoby, które ja nazywam „nadzorganizowanymi”, o których nikt na świecie (włącznie z nimi) nie powiedziałby, że mają problem z organizacją. To są osoby robiące bardzo dużo i mające wszystko poukładane, otaczają się listami zadań, checklistami, tabelkami i zadaniami. Wszystko mają na czas, wszystko realizują, zawsze „dowożą” i wszyscy mogą na nich polegać. Ale w pewnym momencie zaczynają się zastanawiać czy właśnie na tym ma polegać życie, żeby tak ciągle biegli do przodu, ciągle coś załatwiali i nie mieli chwili dla siebie. Gdy dochodzą do wniosku, że niekoniecznie – trafiają na kurs i paradoksalnie uczą się na nim tego, że zarządzanie sobą w czasie, to głównie sztuka eliminowania i usuwania, a nie dowalania sobie jeszcze więcej.
KALENDARZSzkoleń

Przygotowując się do tej rozmowy wynotowałem sobie z Twojego podkastu, to że uczysz online. Dla mnie takie uczenie grupy jest najfajniejszym aspektem elearningu. Właśnie nie szkolenia tzw. self-paced, gdzie nie mamy kontaktu z uczącymi się, ale te, w których uczymy się razem. Bardzo doceniam taki sposób uczenia, bo moim zdaniem jest najefektywniejszy. Czy możesz powiedzieć skąd pomysł na takie podejście i jak to wygląda od kuchni?

Ola Budzyńska: Takie podejście wynika z mojego doświadczenia trenerskiego. Zanim założyłam Panią Swojego Czasu przez 8 lat byłam trenerką umiejętności miękkich i szkoliłam z tematyki zarządzania sobą w czasie i efektywności osobistej, standardowo na 1-2 dniowych szkoleniach na sali szkoleniowej.
I takie szkolenia są bardzo intensywne przez te dwa dni, uczestnicy są bombardowani wiedzą, inspiracją i motywacją, ale później wracają do swojej pracy i z reguły nie mają już żadnego wsparcia.
I szybko okazuje się, że samodzielnie wdrożenie tego wszystkiego, czego się uczyli przez 2 dni jest bardzo trudne.
Tymczasem na takim szkoleniu jak moje, które trwa 21 dni, to wsparcie dostajesz przez 3 tygodnie. I dotyczy ono nie tylko otrzymywania nowej treści merytorycznej, ale głównie weryfikowania jej w normalnej rzeczywistości.

Nie jest sztuką bowiem powiedzieć ludziom: „rób tak i tak, bo to jest najlepsze”, lecz znaleźć wspólnie z nimi rozwiązanie w sytuacji, gdy oni mówię: „Ja tak nie mogę, bo przetestowałam i u mnie mąź/dzieci/szef/praca itp”

I to jest dla mnie właśnie najcenniejsze w kursach – ciągłe weryfikowanie wiedzy, próba wdrażania jej do swojej rzeczywistości, wymiana informacji na temat tego, co działa, a co nie.

Na sam koniec, proszę powiedz mi, bo do tego zmierzamy, kiedy kolejna edycja i czego nowego można się w niej spodziewać?

Ola Budzyńska: Właśnie trwa sprzedać czwartej już edycji mojego kursu „Zorganizuj się w 21 dni”. Dostęp do tego kursu ma już kilka tysięcy uczestników, bo przypominam, że kupując mój kurs dostęp do niego dostajesz do końca życia. Oczywiście każdorazowo w nowej, zmodyfikowanej i ulepszonej wersji.
W tej edycji do każdego moduły dodałyśmy krótkie ćwiczenia oraz przykłady tego, jak wdrożenie danych treści wygląda u mnie, bo najczęstsze pytania, jakie dostaje na kursie to: Ola, a ja planujesz swój dzień, a jak wygląda Twój dzień pracy itp. Teraz uczestniczki nie muszą pytać, bo mają to wszystko spisane.
Dodałyśmy też do każdego modułu notatki wizualne, które są świetnym, rysunkowym streszczeniem i podsumowaniem, idealnym do wrzucenia na lodówkę 🙂
Ostatnią nowością w kursie są moje wydarzenia Live w grupach kursowych, których w poprzedniej edycji nie było, gdyż nie były one takie popularne. Raz w tygodniu mam zamiar na grupach kursowych odpowiadać na najczęstsze pytania, podsumowywać oraz wyjaśniać powstałe wątpliwości.

Po więcej informacji na temat kursu zapraszam na stronę: www.zorganizujsiew21dni.pl

""
1
Previous
Next

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o szczegółach powstawania kursów online zpraszam do 2 odcinków podcastu Oli, w których mówi o wszystki, ale to wszystkich detalach, narzędziach i realiach finansowych tworzenia szkoleń online.

o-autorze
Piotr PESZKO

Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.