![](https://blog.2edu.pl/wp-content/uploads/2014/04/Diagrams-Book-Review-1.jpg)
Jak w prezentacji pokazać dużo danych? Skorzystaj z diagramów – Recenzja ksiązki Book of Diagrams
Większość prezentacji jakie masz przyjemność (albo nie) oglądać jest po prostu zła; są za długie, nieprzemyślane i nudne. Powstaje więc pytanie, czy klient Twojej prezentacji może być zanudzony na śmierć? Czy stać Cię na to?
Trudność w wyrażaniu ideii
Pracując z obydwu stron korporacyjnej barykady, będąc zleceniodawcą i biorcą zaznałem tego zjawiska. Problemu, którego nie rozwiązuje nawet 120 slajdów prezentacji. Trudności w wyrażaniu pomysłów.
Zwykle za pomocą prezentacji chcemy sprzedać coś, wyrazić jakąś ideę, albo rozwiązać problem. Oczywiście nie da się tego zrobić samymi słowami. Same obrazy (np. kupione na stocku grafiki) też nie rozwiążą problemu. Na wyciągnięcie ręki są więc tabele i wykresy tak przez nas znienawidzone. Bardzo rzadko pojawia się niestety element trzeci, czyli diagram. Pomimo tego, że całkiem przydatna biblioteka Smart Art w PowerPoincie rozwiązała trochę ten problem, to i tak nie do końca wiadomo jak z diagramów skorzystać.
50 diagramów Duncana
Kevin Duncan, znany z obalenia mitów biznesowego żargonu na łamach książki The Dictionary of Business Bullshit, którą szczerze polecam, zebrał w książce The Diagrams Book 50 najpowszechniej stosowanych diagramów, które pomogą właściwie zorganizować i poprowadzić prezentację.
Książka mnie trochę zaskoczyła, a raczej „zrobiła w konia”, bo nie jest o diagramach. Serio! Diagramy dostajemy za darmo. na niemal każdej lewej stronie. Książka jest o odbiorcach. O tym w jaki sposób wykorzystać otrzymane diagramy do tego, żeby przekazać zawartość naszej głowy odbiorcom.
Autor daje nam więc wędkę, przepis jak i kiedy jej użyć, a także praktyczne ćwiczenie podpowiadające właściwy kierunek. natura tej książki jest taka, że kolejne rozdziały prowadzą nas od przykładów banalnie prostych, do bardziej zaawansowanych. Zaczynamy więc na trójkątach, a kończymy na sposobie prezentowania skomplikowanych idei.
Żeby z książki skorzystać w pełni po przeczytaniu musimy ją mieć pod ręką. Niestety, samo przeczytanie, czy raczej przejrzenie diagramów i sposobów ich wykorzystania nie poprawi naszych prezentacji. Musimy mieć ją pod ręką i sięgać, tak często, jak mamy zakomunikować coś istotnego odbiorcom, których nie chcemy zanudzić na śmierć.
W środku nie znajdziesz wielu stron teoretycznych rozważań, a raczej konkret wyciągnięty z konkretu i podany w pięciu częściach:
- Trójkąty i piramidy
- Kwadraty i osie
- Koła i ich wycinki
- Linie czasu
- Koncepty i przebiegi
Układ prosty, przejrzysty i skłaniający do natychmiastowego wykorzystania. Dla mnie rewelacja.
Marketingowa moc
Jeśli wierzysz w to, że Twój produkt, pomysł, albo usługa obronią się same i nie potrzebują zaprezentownia w ciekawy sposób – odpuść sobie. Jeśli jednak myślisz, że ludzie, którzy Cię słuchają wymagają minimum szacunku i wierzysz w to, że warstwa wizualna komunikatu może zdziałać cuda, to kup ją i oglądaj tak często, jak to się tylko da. Później oglądaj, ćwicz i naucz się jej na pamięć.
Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.