NA SKRÓTY
Piotr Peszko
+48 605 570 195
ppeszko@gmail.com

Czy to już czas, żeby uciekać z Facebooka?

Czy to już czas, żeby uciekać z Facebooka?

21 marca 2018

Szkolę, publikuję, nagrywam, tworzę całkiem sporo treści. Bardzo lubię to, że mogę na swój skromny sposób wpływać na branżę szkoleń online. To mnie napędza.

Mam jednak coraz większe obawy dotyczące jednego z narzędzi, z których korzystam. Początkowo było ono bardzo przyjazne moim działaniom, dawało możliwość informowania ludzi, których bardziej lub mniej znam, na temat treści, które tworzyłem, czytałem, uznawałem za wartościowe albo ciekawe, albo śmieszne.

Później pojawiła się okazja stworzenia miejsca dla firmy, a jeszcze później dla ludzi, którzy interesują się, tak samo jak ja, e-learningiem. I wszystko było OK do momentu, kiedy okazało się, że…

PREZENTACJERobię

Narzędzie wie lepiej

Dzisiaj Facebook wie lepiej, czego potrzebujemy, niż my sami. Dzisiaj twór, który kiedyś był tylko narzędziem właśnie, robi rzeczy za mnie. Uznaje, że tekst jest gorszy niż wideo na żywo, a zdjęcie zrobione tu i teraz powinno być widziane przez więcej osób niż piękny zachód słońca sprzed roku. Mówi mi, że muszę zapłacić za to, że mogę pokazać swoje treści na stronie firmowej – bo przecież to strona firmowa. Stwierdza, że jeśli chcę uzyskać odpowiednie zasięgi, muszę robić wideo na żywo. A za chwile zabierze się za grupy, co z mojej perspektywy stanowi już raczej przegięcie.

WEBINARYRobię

Czego się obawiam?

Coraz częściej obserwuję kursy online, które w mniejszym lub większym stopniu bazują na wspomnianym narzędziu. Czasami nawet biorę w nich udział.

Najpopularniejszym rozwiązaniem jest oczywiście wykorzystanie grup do komunikacji bezpośredniej. W większości przypadków szkolenia w wersjach VIP, super VIP, turbo łałałiła dają dostęp do grup innych uczestników, którzy postanowili zapłacić więcej za możliwość społecznościowego uczenia się. Istnieją jednak szkolenia, które skupiają się na tym rozwiązaniu w 50% i… właśnie to mnie martwi, podobnie jak przyszłość grupy eLearning Robię.

Co się bowiem stanie, kiedy właściciel Facebooka nagle stwierdzi – jak to wcześniej miało miejsce z fanpage’ami i news-feedem – że warto zabrać się za grupy? Czy istnieje jakieś wyjście? Czy czasami nie jest tak, że powinniśmy przeprosić się z rozwiązaniami takimi jak phpBB czy stary, dobry, sprawdzony Moodle? Czy mamy alternatywę, do której możemy przenieść (np. w trakcie trwania szkolenia) wszystkich uczestników naszych kursów, tak żeby nie stracili tego, co wypracowali oni sami i grupa jako całość?

Masz plan?

o-autorze
Piotr PESZKO

Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.