NA SKRÓTY
Piotr Peszko
+48 605 570 195
ppeszko@gmail.com

Jak nauczyć robotyki w domu?

Jak nauczyć robotyki w domu?

9 marca 2017

Zajęć z robotyki są setki, jeśli nie tysiące. Robotyka z pływaniem, robotyka z angielskim, robotyka z sam nie wiem czym. Mam wrażenie, że robotyka stała się takim samym kluczem w uczenu dzieci jak coaching w uczeniu dorosłych. Po kilku różnych zajęciach z rzeczonej robotyki, takich weekendowych i takich bardziej zorganizowanych stwierdziłem, że muszę sprawdzić o co tak faktycznie chodzi i co za tym stoi.

Jak nauczyć robotyki w domu?

Skoro jako rodzice możemy uczyć dzieci matematyki, polskiego i wszystkiego innego, co akurat jest potrzebne, to dlaczego nie mielibyśmy uczyć robotyki. Piszę to oczywiście ze swojego subiektywnego punktu widzenia, który polega na tym, że nie umiem na niczym grać, więc nie nauczę grania, nie umiem śpiewać, wiec też się do tego nie nadaję. Są też sprawy, których nie powinni uczyć rodzice, ale czy robotyka, czy raczej programowanie powinno być jedną z nich? Czy czasami nie popadliśmy w paranoję i nie chcemy doprowadzić to tego, że w naszych dłoniach wyląduje ulotka z robotyką z elementami coachingu?

Stwierdziłem, że sprawdzę, co można, jak można i za ile można.

Mój pierwszy pomysł: LEGO WeDo i WeDo 2.0

Pierwszym krokiem było zreplikowanie tego, co działo się na zajęciach z robotyki. Ponieważ moja córka przeważnie należy do najmłodszej grupy korzystała na wszystkich zajęciach do tej pory z LEGO. Na samym początku była to wersja Lego WeDO

Image result for lego we do

Bardzo fajny zestaw, który nie dość, że ma interfejs do programowania, to ma jeszcze świetne, wizualne instrukcje pokazujące jak dany zestaw zbudować, zaprogramować i jak się nim bawić. Na samym początku zabawa jest świetna i jeśli dziecko lubi klocki lego i samo tworzy swoje konstrukcje jest to naturalnie ciekawy wybór. Zastanawiałem się nawet poważnie nad kupnem lego WeDo, ale… nabawiłem się wątpliwości, tak mam i nic nie poradzę.

  1. Programowanie jest banalnie proste, ale boję się, że aż za proste i zestaw będzie służył chwilę. Potrzebuję czegoś bardziej uniwersalnego.
  2. Instrukcje dotyczą 8 różnych, pre-programowalnych zestawów: krokodyl, lew, mały robot, dźwig itd. i przeznaczone są na około 30 godzin zabawy (tyle przeważnie twają kursy robotyki z WeDo). Większość zajęć z robotyki polega własnie na budowaniu tych gotowych zestawów, bo to jest najłatwiejsze i wszystko załatwia za nas instrukcja w komputerze. Gratuluję znalezienia luki tym, który w dobrym czasie założyli biznesy uczące dzieci robotyki.
  3. Duży minus Lego WeDo w pierwszej wersji to konieczność ciągłego podłączenia do komputera poprzez port USB w celu zasilania i działania. Robot nie jest autonomiczny i cały czas musi być połączony USB-ową pępowiną z komputerem.
  4. Rozbudowa zestawu musi odbywać się za pomocą dedykowanych klocków (to największy minus), które są dla mnie po prostu drogie: silniczek kosztuje prawie 80zł (zamiast 4,80zł jak 28BYJ-48 dla Arduino), a dwie diody 50zł (zamiast 0,30zł). Moim zdaniem niewspółmiernie drogo do faktycznej wartości.

Ostatnio pojawiła się również aktualizacja w postaci LEGO WeDo 2.0, która po pierwsze jest autonomiczna, nie wymaga już ciągłego podłączenia do komputera w celu zasilania. WeDo 2.0 posiada też autonomiczny moduł sterujący o wdzięcznej nazwie SmartHub, który może być programowany za pomocą tabletu, albo komputera bezprzewodowo. Dla mnie bomba, bo rozwiązuje kilka problemów. Poza tym zestaw WeDo 2.0, którym miałem okazję się bawić ma dużo więcej elementów w porównaniu do WeDo 1.0.

Na nieszczęście zestaw WeDo 2.0 jest o 100zł droższy, ale… można w nim zbudować dużo wiecej modeli, a co za tym idzie mamy około 10 godzin zabawy więcej. Jeśli miałbym wybierać pomiędzy 1.0, a 2.0 to dołożyłbym bez wahania 100zł, bo wersja 2.0 to zupełnie inny świat, który warto eksplorować (podobnie jest w przypadku Lo Fi z modułem BlueTooth, o którym poniżej).

PREZENTACJERobię

Drugi pomysł: Zrobię to sam

Drugi pomysł na uczenie robotyki w domu leżał po drugiej stronie świata jeśli chodzi o łatwość wdrożenia i nauki. Stwierdziłem, że najtaniej będzie kupić Raspberry Pi z modulem bluetooth i Wifi, zapakować go w ładne opakowanie i dokupić do niego kilka silniczków, lampeczek (tak, wiem… mówi się dioda, nie lampeczka), a potem wybrać się do Liroja i będzie jak na filmie.

No niestety nie było. Pomimo tego, że Raspberry Pi można już kupić za niecałe 100zł i mnie osobiście przyniosło wiele frajdy, ale żeby uczyć tym kogokolwiek… hmmm. To już jest pole do głębszego zastanowienia.

Na plus partyzanckiego podejścia jest to, że na stronie Raspberry jest specjalna sekcja dla osób chcących uczyć. Znajdziemy tam całkiem sporo materiałów, gotowych lekcji, a nawet całe plany lekcji ze wszystkim, co jest nam potrzebne do nauczenia czegoś.

Raspberry-nauka

 

Zdjęcie pochodzi ze strony: https://www.raspberrypi.org/learning/sensing-the-weather/lesson-1/plan/

Niestety sielankę muszę przerwać, bo okazało się, że zakup wszelkiej maści silniczków, czujniczków, bzdryczków-mechaniczków i dingsów przerósł mnie kompletnie, z przygotowaniem samej płytki do tego, żeby dziecko było w stanie ją oprogramować i cieszyć się z tego, że coś się dzieje też nie było kolorowo. Uruchomienie Scratch’a zajęło mi kilka wieczorów i skończyłem z reklamówką szpeju, który na szczęście znalazł kupca i przy mej niewielkiej stracie zrekompensowanej dokształceniem się zacząłem poszukiwania od nowa wiedząc już, że potrzebuję czegoś bardziej elastycznego niż Lego WeDo i bardziej kompletnego niż sama płytka z Raspberry, czy Arduino i worek entuzjazmu na temat tego, że wszystko znajdę w markecie budowlanym.

KALENDARZSzkoleń

Trzeci pomysł: Zrobię to „prawie” sam

Trzeci pomysł na uczenie robotyki nasunął się sam i od razu spieszę z wyjaśnieniem, że u mnie sprawił się najlepiej, a Ty masz prawo do tego, żeby się z tym nie zgodzić i napisać w komentarzu dlaczego.

Rozwiązanie nazywa się Lo Fi Robots, jest polskie i stoi gdzieś po środku pomiędzy „zamkniętym” Lego We Do, czy Lego MindStorms, a niewygodnym kompletowaniem wszystkiego samemu.

LoFiRobots

W rozwiązaniu urzekło mnie właśnie to, że znajduje się po środku. Z jednej strony dostaję kompletny zestaw, z którego mogę budować roboty zgodnie z instrukcją – albo jeszcze chętniej bez niej – a z drugiej strony mam pełnoprawne Arduino, z którym mogę zrobić co chcę.

lofibrain1280

Na sam początek dostajemy całkiem sporo i potrzebujemy (jako uczący rodzic) około 30 minut na ogarnięcie nowej rzeczywistości. Warto też zaopatrzyć się w dobry śrubokręt i trochę cierpliwości. Na szczęście udostępnione instrukcje i książka dla nauczycieli są napisane w taki sposób, że bez problemu możemy zacząć zabawę z programowaniem.

Jest pierwszy sukces z @lofi_robot #learntocode

A post shared by Piotr Peszko (@peszor) on

Muszę przyznać, że pakietem bawię się z córką już dość długo i ciągle budzi mnóstwo emocji, a przy tym rozwija umiejętności manualne dużo bardziej niż Lego. Tutaj oprócz samego programowania i łaczenia elementów trzeba je jeszcze sensownie skręcić i zadbać o to, żeby nie pogubić się w gąszczu kabli (przy większych projektach). Bardzo cenię też to, że w ruch idzie bardzo często kartka i zapisywanie numerów wejść i wyjść, oraz ogromna duma z tego, że powstaje coś, co działa tak jak chcieli tego twórcy.

 

Gra i buczy @lofi_robot #robot #edtech #arduino

A post shared by Piotr Peszko (@peszor) on

WEBINARYRobię

Ile to kosztuje?

Robotyka, podobnie jak coaching nie jest najtańsza, ale popatrzmy jak wyglądają ceny zestawów, które dane mi było testować.

Najtańszą opcją jest kupienie komponentów pojedynczo, a następnie rzeźbienie w drewnie i budowanie własnych komponentów. Jeśli chcemy sobie ułatwić zadanie możemy zakupić też kilka metalowych zestawów konstrukcyjnych i w taki sposób wyjdzie to najtaniej, ale… potrzeba sporo naszego wysiłku, żeby maszynę domowej nauki robotyki rozpędzić.

Najłatwiejszym za to sposobem jest wysłanie pociechy na roczne zajęcia z robotyki, ale… to się mija z naszym założeniem, cenę tę dorzuciłem tutaj w celu porównania i pokazania tego, że korzystniej wychodzi nawet najdroższy zestaw i nasz czas niż wysłanie dziecka na zajęcia.

Cena Uwagi
Lego We Do 1.0  699,00 zł (promocja)
Lego We Do 2.0  779,00zł (promocja)
Zestaw złożony samodzielnie  259,00zł  (szacunkowo)  na podstawie Gravity StarterKit – zestaw startowy dla Genuino 101
Lo Fi Robot (EduBox Mini)  449,00 zł
Lo Fi Robot (EduBox)  649,00 zł
Zajęcia z Robotyki  600 – 1200zł  30 godzin spotkań

Podsumowanie

Nie chcę tutaj niczego sugerować. Chciałem podzielić się wrażeniam z korzystania z tych rozwiązań. Miałem je wszystkie – zostałem przy Lo Fi Robot, ale planuję dokupić do niego osobne części i metalowy zestaw konstrukcyjny. Przekonało mnie to, że instrukcje są przystępne, a otwartość rozwiazania sprawia, że nie czuję się w żaden sposób ograniczony. Lo Fi Robot nie jest tak ładny jak Lego WeDo, czy Mindstorms i wymaga od dziecka skręcania komponentów, a od rodzica znacznie więcej pomocy w nauce programowania, ale za to jest chyba trochę bardziej realny i nie skazuje na gotowe – zamknięte rozwiązania.

""
1
Previous
Next
o-autorze
Piotr PESZKO

Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.