NA SKRÓTY
Piotr Peszko
+48 605 570 195
ppeszko@gmail.com

Edukacyjne tsunami od Apple

Edukacyjne tsunami od Apple

20 stycznia 2012

Wczoraj dość sceptycznie podszedłem do tekstu Przemysława Pająka na temat przełomowej oferty, którą miał dzisiaj przedstawić  Apple. No i cóż – dziś pozostaje mi przyznać mu rację. Apple wywołało swoimi produktami takie wstrząsy, że ich wynik można nazwać edukacyjnym tsunami. Dzisiaj światło dzienne, a w zasadzie swoich użytkowników końcowych zobaczyły 3 nowe produkty: iBooks 2, iTunes U i zmieniający kompletnie perspektywę tworzenia ePodręczników iBooks Author.

iBooks 2

Gdy tylko dowiedziałem się, że jest nowa wersja iBooks, nie było innego wyjścia – tylko pobrać aktualizację i czekać, co się będzie działo. W samym wyglądzie zmieniło się niewiele.

Tak to już jest z Apple, że niespecjalnie zmieniają rzeczy, do których ludzie się przyzwyczaili, i chwała im za to. Zmiany są wewnątrz. Pobrałem książkę pokazową pt. „Life on Earth” i przeżyłem szok! Książka prezentuje takie podejście do ePodręcznika, jakiego można sobie było życzyć. Wszystko w książce działa bez zarzutu. Filmy ładują się bardzo szybko, strony przewracają płynnie. Minusem jest czas pobierania książki, ale zapewne pośrednią przyczyną jest duże zainteresowanie, a przez to obciążenie serwerów Apple.
Aktualnie w nowym wyglądzie jest jedynie 7, z których każda kosztuje 14.99 $, więc nawet na polskie realia wcale nie jakoś drogo. Jedynym mankamentem jest ich wielkość: najmniejsza ma 750 MB, a największa 3 GB, więc użytkownicy z iPadów o pojemności 16 GB wielu książek raczej nie pobiorą. Ale pewnie za chwile wyjdzie iPad 3 o pojemności 500 GB (to jedynie przypuszczenie) i problemu nie będzie.

PREZENTACJERobię

iTunes U

Do tej pory materiały video i podcasty edukacyjne dostępne były poprzez aplikację iTunes. Od dzisiaj użytkownicy iPadów mają do dyspozycji dedykowaną aplikację na iPada i iPhone’a.

Eddy Cue z Apple zaprezentował dzisiaj iTunes U. Aplikacja wygląda bardzo podobnie do iBooks 2 i jest dedykowaną aplikacją do udostępniania materiałów edukacyjnych. Mogą być one prostymi syllabusami, mogą być notatkami do wykładów, podcastami czy nagraniami. Ponadto Apple wykonało ruch w kierunku uczniów i iTunes U ma zawierać materiały nie tylko dla studentów, ale także dla ich młodszych kolegów.

WEBINARYRobię

iBooks Author – wydaj sobie książkę

Ostatnia fala tsunami, którą wywołało dzisiaj Apple, jest szczególnie dotkliwa. Niszczy bezlitośnie próby tworzenia dedykowanych podręczników na iPada. Jeśli ktoś już zaczął to robić, lepiej niech wciśnie pauzę, obetnie finansowanie i zamknie projekt.


Tak to już z Apple jest, że kiedy chce coś spopularyzować, to po prostu to robi. Tym razem dało narzędzie do tworzenia ePodręczników, które obsługiwane jest przez najlepszy tablet na rynku.  Wystarczy pobrać darmową aplikację iBooks Author, uruchomić ją i… voila! Mamy profesjonalne narzędzie do tworzenia ePodręczników i to kompletnie za darmo.

Świetnie dopracowane szablony, edycja łatwiejsza niż w Wordzie, a do tego możliwość umieszczania interaktywnych galerii zdjęć, materiałów video, aplikacji w HTML5 i elementów 3D. Jeśli komuś mało, może dołożyć sobie prezentację.

Nie siląc się w tej chwili na jakieś głębsze rozważania na temat potencjału edukacyjnego, szybkości adaptacji rozwiązań, czy możliwości ich wdrożenia w naszych szkołach, mogę powiedzieć jedno: Apple po raz kolejny dostarczyło rozwiązań, które kompletnie zmieniają perspektywę. Tak jak iPhone zmienił definicję telefonu i wyznaczył zupełnie nowy trend, tak iBooks Author na nowo definiuje tworzenie podręczników, iTunes U ich dystrybucję, a iBooks 2 – sposób ich czytania.

W kilku kolejnych tekstach przedstawimy dokładną analizę wymienionych programów, pokusimy się także o trochę wizjonerstwa i realną ocenę możliwości wykorzystania.

""
1
Previous
Next
o-autorze
Piotr PESZKO

Urodziłem się w małym mieście na Podkarpaciu, tam po raz pierwszy zmuszono mnie tego, żeby zdobyć formalne wykształcenie, chociaż wolałem social learning, zbieranie puszek po napojach i przesiadywanie godzinami przed komputerem w poszukiwaniu szybszej metody na wczytanie gry z kasety do swojego Commodore 64.